MATERACE, POMPKI
Materac to taki złośliwy przedmiot, który zawsze zacznie „puszczać” powietrze w najmniej spodziewany czasie, zazwyczaj w nocy z soboty na niedzielę w sytuacji, gdy nowego na pewno nie dokupimy do poniedziałku rano, zaś skleić go nie ma jak, bo dziury zasadniczo nie ma, po prostu materac chudnie i tyle.
Ponieważ wyjazdy turystyczne wiążą się z tym, iż jesteśmy daleko od sklepów, od warsztatów, musimy bazować na rzeczach dobrych, nie psujących się. Jeżeli ktoś wierzy, że materac za 50 zł będzie mu służył dłużej niż trzy dni, niech wierzy. My też tak myśleliśmy. Ale nastroje nam się zmieniły po tym, jak musieliśmy spać na ziemi. I to parę razy pod rząd, bo za każdym razem wierzyliśmy, że to był przypadek. W końcu jest gwarancja, są dane o wytrzymałości materaca na pudełku. Tak, ale co nam po gwarancji 1200 km od kraju z jakimś padłem zamiast materaca. My nie mówimy, że materace kupowane w supermarketach są złe, my mówimy, że w naszym przypadku nie zdały egzaminu a każdy niech robi co chce.
Kiedyś na wyjazdy zabierało się materace z gumy, bo innych nie było. I do tego łatki. Niestety, po 20 latach trzeba było te materace wyrzucać, bo łatki zaczynały przepuszczać. Dzisiaj, czytając reklamacje, klienci zgłaszają, że te niezniszczalne materace po paru dniach użytkowania zaczynają puszczać na rogach. I co ciekawe, też mam taki materac, wytrzymał chyba dwa tygodnie. A trzeba wiedzieć, że na rogach żadna łatka nie zda egzaminu, no może, tak jak kiedyś , klejona na gorąco..
Sprawdzone przez nas w wielu podróżach w ciągu ponad 50 lat wymiary to: długość: co najmniej 20 cm. ponad nasz wzrost, mamy 176 cm, kupujemy materac minimum 195 ale powinien być jeszcze dłuższy jeżeli znajdziemy. Szerokość materaca to minimum 65 cm, ale to minimum. Materac dla dzieci może być miękki, poddający się, ale do spania musi być twardawy, sztywny.
KSZTAŁ MATERACY
Trzeba odrzucić wszystkie materace które mają zaokrąglone boczne ścianki. Zaokrąglenie to powoduje zmniejszenie powierzchni do spania o ok 10 cm na szerokości i na długości. Takie materace są też mniej trwałe, bo bardziej się napinają na rogach.
Nic nie napiszemy o wpływie ilości komór wewnętrznych na jakość spania, bo nie mamy w tym zakresie porównania. Prawdopodobnie jest to chwyt reklamowy. Jedynie gdzie te komory zdają egzamin, to w materacach dla dwóch osób pewnej firmy, gdzie są dwie komory a nie jedna, dzięki temu każdy ugniata swoją część i kiedy się przekręca na bok, nie powoduje zrzucenia drugie osoby z materaca, to bardzo praktyczne. No i każdy może sobie dobrać inną twardość spania..
Podgłówek wyodrębniony w kształcie materaca nie ma większego znaczenia, ponieważ większość materaców i tak jego nie ma i trzeba na to się przygotować. Przeważnie mają go te gumowe.
BARDZO WAŻNE – zawór do materaca musi być szeroki, taki z wyglądu większy niż 20 groszy. W materacach gumowych często są zawory średnicy ołówka. Przez to materac trudno się pompuje i powoli schodzi z niego powietrze. Dobrze, jeżeli materac ma dwa zawory, wąski i szeroki.
MATERACE GUMOWE
Materac gumowy przede wszystkim jest odporny na warunki zewnętrzne, nie powoduje „pływania” podczas przemieszczania się na nim. Jednak koszt jego jest wyższy od welurowego około 40%. Ale warto dać te pieniądze.
Do pływania możemy kupić materac gumowy za 40 zł – i po sezonie wyrzucić jakby co, bo łatać go już się nie opłaca.
MATERACE WELUROWE czyli FLOKOWE
Dobry materac solowy kosztuje ok 130 zł – poza sezonem
Przede wszystkim proszę zapomnieć o zabieraniu drugiej pompki „na zapas”. Po pierwsze, rzadko się psują, po drugie, w razie awarii można zawsze nadmuchać ustami ( zasadniczo – płucami ) a na drugi dzień kupić zwykłą ręczną plastikową za grosze w każdym kraju.
Pompki do materacy dzielą się na:
- „napędzane siłą mięśni”
- elektryczne
Ponieważ odrzucamy te pierwsze, pozostają nam tylko podpinane pod prąd. A te z kolei dzielimy na:
- zasilane z gniazda 230V – czyli sieci stacjonarnej
- zasilane z gniazda pojazdu osobowego , czyli 12 V –
- mieszane, 12/230V.
Odrzucamy te zasilane tylko z sieci lub z gniazda. Czasami bowiem nie mamy jednak dostępu do prądu, a samochód stoi obok. Pompka musi funkcjonować z dwóch źródeł zasilania. Jednak kilka z nich ma poważny mankament na który trzeba uważać, mianowicie jest zasilana z sieci 230V ale nie bezpośrednio a poprzez wbudowany akumulator. Są one przeznaczone do dmuchania pontonów lub kajaków z dala od dostępu do sieci. Te pompki nie mają możliwości pompowania bezpośrednio z pomocą sieci 230V. Więc jeżeli jedziesz gdzieś na camping a nie naładowałeś akumulatora pompki, musisz czekać kilka godzin aż on się naładuje. A w dodatku naładowany akumulator w naszym przypadku starczał na nadmuchanie jednego dużego materaca, drugi trzeba było pompować ustami. Po podpięciu go do sieci milczał, tak ktoś to śmiesznie wymyślił.
Tak więc jeżeli kupujemy pompkę do materacy, to tylko z podwójnym bezpośrednim zasilaniem a jeżeli z akumulatorem, to tylko wtedy, gdy działa od razu po podpięciu do sieci, bez czekania. To akurat można sprawdzić w każdym sklepie. Zresztą, przerobienie pompki z akumulatorem na taką która działa od razu po podłączeniu do sieci to kwestia przełącznika za 3 zł i kawałka kabelka.
KOŃCÓWKI DO ZAWORÓW
Prawie wszystkie pompki mają dodane różne końcówki do rurki wylotowej w celu dopasowania do różnych zaworów. Oczywiście większość producentów wierzy, że każdy z nas ma na głowie tylko ich pompkę i dlatego te końcówki są dodane luzem lub są przyspawane do plastiku na zasadzie jednorazowym. Aby nam nie zginęły radzimy od razu je poodcinać, nanizać na kawałek linki i schować do torby a jeżeli są potrzebne często, podpiąć do pompki. Końcówka luzem ginie zawsze w niewyjaśnionych okolicznościach. A dokupić ich nie sposób.